Wiedziałem, że przyjdziesz...
Oczy powoli przyzwyczajają się do strony, coś jakbyś weszła z rozświetlonej ulicy w ciemną klatkę schodową. Powoli dostrzegasz szczegóły pomieszczenia. Kręte schody z kutą barierką zwieńczoną drewnianą poręczą prowadzą na półpiętro na którym widać wielokrotnie malowane jaskrawą olejną farbą drzwi...
Które dziś pchniesz, przekraczając próg?
Jakoś powiało pesymizmem....
OdpowiedzUsuńMoże i tak, choć dla mnie bardziej złowroga i smutna jest cisza w relacjach.
UsuńPiosenkę zamieściłem nie ze względu na swoje wewnętrzne przeżycia - raczej chciałem pokazać jak fajnie i obrazowo można skonstruować tekst piosenki :)
Sam wybrałeś tę ciszę......
OdpowiedzUsuń??...
UsuńCzasem cisza nie jest "fochem", a np. próbą ocalenia tego co było lub próbą usunięcia się w cień gdy druga osoba próbuje sobie inaczej układać życie.
Gdy pisałem o złowrogiej i smutnej ciszy miałem na myśli to gdy jedna osoba próbuje się nawiązać (podtrzymać) relację, a zderza się ze ścianą ciszy.
Nie daje mi to spokoju... Kim jesteś? Znamy się?
Usuń