środa, 30 lipca 2014

Drzwi fioletowe - Tomasz Jastrun - "Brwi"

Dotknąłem
Pękniętą wargą
Jej ust
I nic się nie stało
Nie uderzyła mnie w twarz 
Jej oczy nie zmieniły koloru 
Tylko brwi
Uniosły się jak skrzydła ptaka 
Który nie wie
Zostać
Czy odlecieć


Autor: Tomasz Jastrun

niedziela, 27 lipca 2014

piątek, 25 lipca 2014

Drzwi czerwone - "Zmiana turnusów" cz. 2

Część pierwszą znajdziesz tutaj

Obudził mnie chłodny dreszcz rześkiego poranka, który sączył się przez uchylone drzwi balkonu przy których spałem. Było stanowczo za wcześnie jak na moje standardy wstawania, ale wygniecione twardą podłogą kości domagały się wyprostowania, a zmagające z kacem ciało - płynów.
Zegarek porzucony wieczorem na szafce przy telewizorze wskazywał 5:45.

Spałaś jeszcze w najlepsze na brzuchu z kaskadą włosów zakrywającą twarz i  sukienką, która pewnie w wyniku szukania we śnie optymalnej pozycji, uniosła się zatrzymując swoją krawędź w połowie wysokości pupy. A pupę miałaś śliczną. Kształtne i jędrne pośladki wnosiły się łagodnym łukiem z nad ud. Rozdzielała je bawełniana wąska stróżka stringów w kolorze pudrowego różu. Chwile tak stałem podziwiając widok i hipnotyzując miarowym oddechem unoszącej się klatki piersiowej.

środa, 23 lipca 2014

poniedziałek, 21 lipca 2014

Drzwi czerwone - "Zmiana turnusów" cz. 1

Bałtyk zawsze nastrajał mnie melancholijnie...
Może dlatego zwykle szukałem rezerwacji poza sezonem i w małych miejscowościach, gdy ubrany w przeciwdeszczową kurtkę przysiadałem na kamieniach broniących pierwszą linię wydm przed rozkradnięciem ich przez fale.
Mając plażę na wyłączność zamykałem oczy i nasiąkając deszczem oddawałem się szumowi fal. Zawsze wtedy moje myśli uciekały gdzieś do barkerowskiego Quiddity i niczym w hipnozie unosiłem się na jego wodach ładując swoje akumulatory.
Później wracałem do swojego pokoju, rzucając klucz na szafkę włączałem czajnik i gdy tylko zaczynał szumieć kierowałem się do łazienki w której zrzucałem z siebie ubranie tak jak stałem,

środa, 16 lipca 2014

Drzwi niebieskie - Ewa Demarczyk - "Jaki śmieszny"

Gdzieś w komentarzach przebrzmiało czekanie... skojarzyło mi się z tą piosenką Ewy Demarczyk....


Swoją drogą takie kwaśne spostrzeżenie, że ktoś to wywołuje taką pogodność swoim czekaniem w "naszych czasach" okrzyknięty byłby stalkerem :/

poniedziałek, 14 lipca 2014

Drzwi szare - Miałem wywoływać uśmiech...

W założeniu bloga pisałem, że powstał po to by wywoływać Wasz uśmiech...

Jeszcze trochę nie mogę się pozbierać, jeszcze trochę pozwólcie, że poleżę.
Więc wybaczcie wisielczy nastrój :/



środa, 9 lipca 2014

Drzwi fioletowe - Tryptyk

Ten moment gdy 
starannie składasz
misterny papierowy 
żaglowiec marzeń
i z przejęciem kładziesz 
go na wzburzone wody 
kapryśnego losu

Moment gdy jego
naiwny entuzjazm
kieruje go naprzeciw
wzburzonym falom
w nadziei że za nimi
znajduje się bezpieczny
akwen prostego szczęścia

I w końcu moment...

piątek, 4 lipca 2014

Są takie dni...

Gdy lekki alkohol to za mało... :(((



... gdy zastanawiasz się czy to już dno?? Bo przecież już wcześniej myślało się, że się po nim stąpa.