piątek, 27 września 2013

Drzwi bordowe - "Podróż służbowa cz. 4 - krajobraz po trzęsieniu ziemi"

z cyklu "podróż służbowa" cz. 1, cz. 2 i cz. 3 (czytanie chronologiczne wskazane ;> ).

c.d.

Czułaś się jak pies wyrzucony z samochodu.

- "Powinnaś już iść"?! Co on sobie qrwa myśli!! Że co? Wskoczyła mu do łóżka jakaś zaaferowana stażystka?! Może tak było... Ja pie%$#lę ale dałam pokaz naiwności... Co ja sobie myślałam...

Besztanie się w drodze do swojego pokoju i tak było lepszym rozwiązaniem niż wspominanie jak dobrze ci było. To drugie w kontekście "powinnaś już iść" bolało w zdecydowanie głębszym miejscu. 

- Po co sobie na to pozwoliłaś? Po jaką cholerę pozwoliłaś sobie by ci zależało??

Gorący prysznic pomagał. Powoli rozpuszczał na twojej skórze tą empatię którą nie roztropnie obudziłaś. Zmywał jego niewidzialne ślady pozostawione na ciele. Jakiś czas później spory łyk Jacka Danielsa wypalił ślady pozostawione w sercu.

czwartek, 26 września 2013

Drzwi turkusowe - "Historia pewnego zdjęcia"

Postanowiłaś zrobić zdjęcie na portal o tematyce erotycznej, w pokoju panował przyjemny półmrok, Twój mąż spał smacznie w sypialni po raz kolejny zostawiając Cię samą w przyjemnym ale samotnym rozpaleniu po lekturze opowiadania podesłanego przez nieznajomego.

Ustawiłaś aparat i klęknęłaś na krześle zgrabnie eksponując swoją pupę. Wiedziałaś że mu się spodoba, byłaś "jej" pewna, stanowiła element Twojego ciała wobec którego niewielu facetów mogłoby przejść obojętnie.

Migawka pstryknęła.....

Już miałaś usiąść na krześle gotowa zgrać zdjęcie na komputer gdy nagle ciszę zmącił szept....

- źle to robisz, poczekaj...

- ?!?!? - przeszło Ci przez myśl - czyżby mąż się obudził, nie to nie był jego głos.

środa, 25 września 2013

Drzwi fioletowe - "Dusza"

Jeden z piękniejszych wierszy Szymborskiej - jakoś teraz cenię ją bardziej niż... w szkole :)


Duszę się miewa.
Nikt nie ma jej bez przerwy i na zawsze.

Dzień za dniem,rok za rokiem
może bez niej minąć.

Czasem tylko w zachwytach
i lękach dzieciństwa
zagnieżdża się na dłużej.
Czasem tylko w zdziwieniu,
że jesteśmy starzy.

Rzadko nam asystuje
podczas zajęć żmudnych,
jak przesuwanie mebli,
dźwiganie walizek,
czy przemierzanie drogi w ciasnych butach.

wtorek, 24 września 2013

Drzwi fioletowe - "Wiarołomca"

"Wiarołomca"

Schowany za zimnym
szkłem okularów w tłumie
centrum, chciałem wchłonąć
obojętność mijanych ludzi.

"Tak będzie lepiej" wmawiałem
sobie głupią mantrę, zły, że
nie potrafię się okłamać bo...
nie wiem jak będzie lepiej.

Kupionej roślinie obiecałem,
że jej nie zawiodę i od razu
zacząłem przeklinać swoje
potencjalne wiarołomstwo.


poniedziałek, 23 września 2013

Drzwi zielone - "Pożądanie"

[Fragment z filmu "Pęknięcia" z Evą Green]

Angielska szkoła dla dziewcząt w latach trzydziestych. Młoda adeptka po okiem nauczycielki i asyście rówieśniczek trenuje skoki na trampolinie w ramach zajęć z WF-u. Po nieudanej próbie salta...

"- Nie dobrze mi. Na śniadanie zjadłam dwie porcje owsianki i grzankę.
- Czy owsianka jest najważniejsza na świecie?
- Nie.
- A co jest?....
  Myśl.
- Bóg.
- Nie.
- Rose?
- Bycie dobrym dla stworzeń boskich?
- Nie w tym rzecz.
- Pope?
- Śmierć?
- W życiu!!

piątek, 20 września 2013

Drzwi niebieskie - Editors - "Lights"

Dziś w głowie pobłyskują mi "Światła" the Editors...

   

 ...tak się zastanawiałem o czym dla mnie jest ta piosenka i wydaje mi się, że o śmiałości... o werbalnym wyrażaniu myśli, które często przez brak śmiałości pozostają w głowie.

Jeszcze link do strony z w miarę sensownym tłumaczeniem (tutaj) :)

czwartek, 19 września 2013

Drzwi fioletowe - "Mur"


Ręce kobiet
Które dotykały mnie 
Nie ma ich

Pocałunki nie zostawiły śladów 
Jak łapki ptaków na kamieniu

I nie wiem jak udało mi się 
Zatrzymać ciepło tamtego popołudnia 
Kiedy siedzieliśmy daleko od siebie 
Chociaż na wyciągnięcie ręki
W milczeniu którego cegły liczyłem 
Myląc się nieustannie



Tomasz Jastrun "popełnił" wiersz o czymś ważnym w relacjach... 
o trwaniu w pełnym przejęcia milczeniu... przy drugiej osobie,
ile ważniejsze to jest niż nie jedna "..................." (można sobie tu wpisać dowolnie wg uznania)

Pamiętamy jeszcze o tych momentach?
Pamiętamy jeszcze o ciszy, która nie krępuje choć boimy się ją przerwać?
Pamiętamy jeszcze jak banalne wydają się być wtedy każde słowa?

Pamiętajmy... choć to w nie modne ;)


środa, 18 września 2013

Drzwi bordowe - "Podróż służbowa cz. 3 - zderzenie ze ścianą"

z cyklu "podróż służbowa" cz. 1 i cz.2 (czytanie chronologiczne wskazane ;> ).

c.d.


Gdybyś ułożyła jakieś scenariusze tego jak miałoby się to spieprzyć, to co ujrzałaś byłoby zdecydowanie w czołówce...

Otworzył ci drzwi przepasany jedynie ręcznikiem, zupełnie jeszcze mokry i niedbale wycierający drugim ręcznikiem włosy...

Powiedziałaś jedynie coś pod nosem w stylu "Przyjdę później..." i już miałaś się się obrócić na pięcie i zażegnać tą krepującą sytuację gdy usłyszałaś...

- Chyba cię to nie krępuje?

"Skurwiel" syknęłaś w myślach wiedząc, że teraz nie możesz się wycofać. Po prostu nie mogłaś dać nawet cienia podejrzeń, że czułaś się skrępowana. Czułaś, że on też to wiedział. Świadomie wypowiedział tym zdaniem szachowe "SZACH!".

wtorek, 17 września 2013

poniedziałek, 16 września 2013

Drzwi czerwone - "Schadzka"

Dziś trochę inna forma, podobna do tej z "Tygrysa w klatce" - kiedyś tak pisałem i w tym konkretnym (moim pierwszym) opowiadaniu chciałbym ja pozostawić...

Więc w cudzysłowie znajdziecie dialogi, a w nawiasach wszystko inne :)

{Pokój 214, stoję oparty o komodę}
{delikatnie naciśnięta klamka drzwi – wchodzisz}
{podnoszę głowę – nieśmiało się uśmiecham}

„wiedziałeś, że przyjdę…”
„nie… nigdy nie wiem…”

{cicho przekręcasz klucz w drzwiach}
{podchodzisz, wpasowujesz się biodrami pomiędzy moimi lekko rozwartymi nogami, twarze dzieli jakieś 30 cm}

„wiesz, że nie powinniśmy…”
„wiem…”

piątek, 13 września 2013

Drzwi zielone - "Relacja jak taniec"

David Bowie uchwycił coś najważniejszego w każdej miłości i przyjaźni... w moim nieudolnym tłumaczeniu... "Jeżeli powiesz biegnij - pobiegnę z Tobą, jeżeli każesz się ukryć - ukryjemy się"...

Tak. to o zaufaniu, ale takim specyficznym - takim zaufaniu które jest byciem dla drugiej osoby... i jeżeli ona każe biec to się biegnie, dopiero później można ją opieprzyć, albo "strzelić focha" ;)

Podobnie z ukryciem się... jeżeli ta druga osoba prosi, żeby czegoś nie robić, to nie robimy, nie pytając "dlaczego" - kiedyś nam wyjaśni - prawda?

czwartek, 12 września 2013

Drzwi fioletowe - "Granica"

Granica

Dni które nas dzielą
Są jak schody
Po których wbiegnę
świeżym letnim popołudniem
Do jej domu
Usiądę przy stole
Naprzeciw
I pić będziemy złotą herbatę
Z dwóch czułych szklanek
A potem spróbuję
Jeżeli starczy mi odwagi
Przekroczyć zieloną granicę
Jej oczu i dojść
Aż do warg
Swoimi wargami
W pokoju gdzie przyczaił się zegar
Koszula jej męża
Wisi ukrzyżowana na krześle
I rosną bezszelestnie kwiaty
Które patrzą na nas
Szeroko otwartymi oczami


Jeszcze jeden ukłon w stronę Pana Tomasza, za opisanie tego momentu małej odwagi, 
która w relacjach urasta do czynu heroicznego - pamiętacie jeszcze jak smakuje 
TAKI pocałunek?


środa, 11 września 2013

Drzwi turkusowe - "Chwila dla wyobraźni"

Wyobraź sobie jak staję za tobą, obejmuję cię w talii, jak moja dłoń wędruje w górę obejmując twoją pierś, jak pieszczę ją czule, a moje usta całują twoją szyję, gdy przechylasz głowę na bok żeby ją odsłonić....
Jak moja druga ręka wślizgując się wzdłuż brzucha pod twoje majteczki a jej paluszki masują twoje łono...
Poczuj jak rozpływasz się pod moim dotykiem, jak "ubezwłasnowolniłem Cię tym "uchwytem".....

Wyobraź sobie jak sięgasz za siebie dłonią szukając mojego sztywnego członka, czując że odpływasz bo moja dłoń między twoimi nogami nie próżnuje, a usta nie pozwalają ci wyrwać się z "mruczącego letargu"....

Wyobraź sobie jak wyciągam rączkę z pomiędzy twoich nóg i mocno łapię Cię za pośladek i wlokę tak "schwytaną" w kierunku łózka... i jak wyswobadzam cię pozwalając ci usiąść na krawędzi łóżka, podchodząc blisko do ciebie tak żeby rozporek moich spodnie był zaledwie kilka centymetrów od twoich ust....

wtorek, 10 września 2013

Drzwi niebieskie - Editors - "Spiders"

Drzwi fioletowe - "Przed snem"

Kolejnym wierszem Jastruna którego próżnie szukałem w necie jest "Przed snem". Znalazłem co prawda wiersz o tym tytule Jastruna ale inny.
Ten jest mi jakoś bliski, nie żebym miał jakąś obsesję na punkcie przemijania, ale dostrzegam w nim pewien wyrzut sumienia względem samego siebie, względem tego, że ten "ja" którego widzą inni nie sprostał oczekiwaniom, nie pokazał wszystkiego najlepszego co ma i z jakiegoś powodu jest mu przykro...

"Przed Snem"

Lustro
W nim zwierzątko
Mojej twarzy
przyłapane na starzeniu się
Chce uciekać
Widzi że nie ma gdzie
Zaszywa się w kącie
Gotowe do walki

Po chwili
Już pokorne
Pozwala sobie myć zęby
Czesać siwą sierść
I odchodzi szeptem
W suchy liść snu



Ten wiersz przypomina mi, że czasem
warto zrobić krok w nie zwykłym dla swojej natury kierunku, żeby zwierzątko twarzy miało jakiś kontrargument ;)

poniedziałek, 9 września 2013

Drzwi czerwone - "Niespodzianka cz. 1"

"Chciałam ci kogoś przedstawić, bądź w hotelu Ibis jutro" brzmiał SMS od przyjaciółki który rozpalił Twoją wyobraźnię i zaprzątnął myśli przez cały wieczór. Jej telefon nie odpowiadał pomimo że próbowałaś się dodzwonić już kilka razy. "Zgubiła go? Czy specjalnie się ze mną droczy?" kołatało ci się w głowie. To przecież Ty miałaś jej kogoś przedstawić, miałaś ochotę wprowadzić go między was. Kazać mu patrzeć jak się pieścicie, albo sama ją nim "poczęstować" i patrzeć jak na jej twarzy powoli znika blask oczu, a zastępuje go mgła podniecenia w chwili gdy on ją dopieszcza i robić sobie dobrze czerpiąc pożądanie z własnych oczu i pojękiwań roznoszących się po pokoju. Było tyle scenariuszy w Twojej głowie, ale nie dało się ich snuć ze znakiem zapytania w miejscy twarzy faceta.

Na szczęście spałaś dobrze. Ranek zastał cię wypoczętą i drapieżnie nastawioną do dnia.
"Niezależnie co się dziś wydarzy będę się dobrze bawić"

sobota, 7 września 2013

Drzwi niebieskie - Świetliki - "Henryk Kwiatek"

Często nawiązuję do Świetlickiego, więc może nich raz przemówi sam... Jak dla mnie to piosenka o zaufaniu w związku (choć przyznaję dosyć specyficznym)... ;)

 

Jak bardzo dla Was liczy się tekst w piosence? Dla mnie bardzo...

piątek, 6 września 2013

Drzwi czerwone - "Dotykanie"

Było późno, za oknem szalała ulewa tak bardzo kontrastująca z ciepłem i przytulnością pokoju hotelowego. Oboje byliśmy lekko wstawieni i zaraz po tym jak zatrzasnęły się za nami drzwi pokoju zaczęliśmy się namiętnie całować, moje zwariowane ręce zdejmowały w rozpaleniu z ciebie całe ubranie, w tym rozbieranym tańcu cały czas zbliżaliśmy się do łóżka. Gdy dotarliśmy już do krawędzi łóżka byłaś już całkiem naga i rozpalona...... rzuciłem Cie na nie, poprawiłaś się lekko i cudownie rozkładając nogi w nadziei na mnie pomiędzy nimi. Obserwowałaś mnie wnikliwie.

Ja powoli zacząłem rozpinać guzik po guziczku swoje ubranie, najpierw koszulę, odsłaniając jej poły i pokazując Ci klatkę piersiową i brzuch, potem spodnie. Zdejmując elementy swojej garderoby pozwalałem im opadać u moich nóg.

czwartek, 5 września 2013

Drzwi fioletowe - "Przebudzenie bez Ciebie"

Dziś kolejny mój ulubiony autor... Tomasz Jastrun. Uwielbiam to jak niewiele słów potrzebuje, żeby oddać coś ważnego, ciekawego, istotnego, takiego :)

Na porannej pościeli
Zapach perfum
Jakby przez noc wyrosło
Białe pole konwalii

Ciebie już nie ma
Całe są tylko oczy
Osobno fragment biodra
I stopa

Gdyż nie ma większej rzeźni
Niż pamięć


środa, 4 września 2013

Drzwi bordowe - "Podróż służbowa cz. 2 - Wizytacja"

z cyklu "podróż służbowa" cz. 1.

c.d.

Straciłaś zainteresowanie kawą, gdy tylko wyszedł rzuciłaś się do swojego biurka przekopując dane, które wprowadzono do modelu. Nawet nie wiedziałaś czego szukać, wszystkie wyglądały na właściwe. Pobieżny przegląd, choć trwał godzinę, nic nie dał. Drugi również.

Ludzie wychodząc z pracy poklepywali cię po ramieniu gratulując projektu, a ty jakbyś ich nie zauważała, pogrążona w cyfrach goniłaś za jakimś duchem ukrytym w algorytmach.

Sama nie wiesz ile razy powtórzyło ci się w myślach "zabawił się mną...". Najważniejszy jak dotąd sukces w firmie, a ty zamiast oblewać go w knajpie siedziałaś późnym wieczorem skąpana w niebieskiej poświacie ekranu i testowałaś model, bo pieprzone dane były poprawne.

W końcu znalazłaś... Błędny algorytm zestawiający ryzyko w kontekście pozycji konkurencji. Ale, żeby błąd był aż tak znaczny? Jak on to zauważył? Musiał grzebać w moich plikach... - w pierwszej kolejności pojawiło się w myślach.

wtorek, 3 września 2013

Drzwi zielone - "Seks z obowiązku?"

Dziś mam pytanie o seks... chciałoby się powiedzieć w czystej postaci, ale nie. Chodzi mi o troszeczkę bardziej mętną jego odmianę... Liczę na Waszą otwartość i poedukowanie mnie w próbach rozumienia kobiet.

Spora część z Was jest na pewno w stałych związkach w których różnie bywa z temperaturą. Prawdopodobnie nie zawsze daje się tłumaczyć wszystkiego legendarnym bólem głowy. Ulegacie czasem? 

Oferujecie ciało dla świętego spokoju? Albo z poczucia winy, że już "X" razy mu odmówiłam w tym miesiącu?

Czy w ogóle funkcjonuje model: "trochę się pomiętoszę i już mam z nim spokój a jakiś czas"?

Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby non stop był "ogień" ;)

A może macie na to sposób?

Napiszecie?

poniedziałek, 2 września 2013

Drzwi czerwone - "Tygrys w klatce"

Mała legenda na początek: 
[myśli w nawiasach]
- słowa od myślników
Tak dla łatwiejszego czytania ;)

Chodzę po pokoju niczym głodny tygrys w klatce, od okna do drzwi.

[nie przyjdzie, nie obiecywała że będzie… Nie przejdzie przez moje osiedle, zresztą nie wymagam tego od niej… Jutro się z niej troszeczkę pośmieję, pożartuję z jej odwagi]

Kilkadziesiąt długości pokoju później…
Wyrwa mnie z zamyślenia wściekły dzwonek domofonu. Strach i paraliż. Z żołądkiem pod samym gardłem podnoszę słuchawkę…

niedziela, 1 września 2013

Drzwi fioletowe - "Do NN***"

Fantastyczny wiersz Mirona Białoszewskiego, nie mogłem go to nie wkleić. Poza tym przyda się wam odmiana po mojej grafomanii ;)

Do NN***

nagle
wycinasz się
z pomieszanych form ulicy
wypukłością nóg
                   twarzy

zbliżasz się - pół
      mijam cię - pół

jakże mi szkoda
tej zawsze jednej strony nie widzianej!
odchodzisz - pół
        ruch innych
               kroi cię
                     w coraz drobniejsze
                             kawałki

nic mi z ciebie nie zostało
                     nagle


P.S. Nawet konstrukcja wizualna (tabulatory) mają w nim znaczenie - jak dla mnie genialny...

Swoją drogą... jak często zdarza się wam, że ktoś fascynujący "wycina się z pomieszanych form ulicy"?