czwartek, 31 października 2013

Drzwi niebieskie - Editors - "The Racing Rats"

Trochę w nawiązaniu do postu o "skazanych na porażkę", ale głównie dlatego, że to na prawdę fajny kawałek.

   

Niżej zajdziecie tłumaczenie (za tekstowo.pl) w którym zupełnie subiektywnie wyróżniłem pewne fragmenty :)

Kiedy nadchodzi czas
Już Cię tu nie ma
Upadam na kolana
Błagam moją nocną zmorę

Sprawy techniczne

Po lewej stronie znajdziecie ankietę. Bardzo proszę o poświęcenie jej dosłownie 5 sekund.

Chciałbym wprowadzić tą formę żeby móc dostosowywać blog do Waszych oczekiwań i chyba trochę się uczyć (ciągle jestem nowicjuszem w tej dziedzinie).

Dziękuję :)


P.S. Wesołych Świąt - nie to nie ironia - chyba dobrze jest wspominać z uśmiechem te wszystkie dobre momenty które spędziliśmy z tymi którzy odeszli :)

środa, 30 października 2013

Drzwi szare - "Skazani na porażkę?"

Jest taki gatunek ludzi, którzy chyba nie wyciągają wniosków z doświadczeń...

Kilka razy natknąłem się na ich ślady w tekstach piosenek... Nie wiem czemu, ale zawsze przykuwa to moją uwagę. Zaczęło się od S.O.A.D i "Aerials"

Ponieważ jesteśmy tymi, którzy chcą grać
Zawsze chcemy iść
Ale nigdy nie zostać

I jesteśmy tymi, którzy chcą wybierać
Zawsze chcemy grać
Ale nigdy nie przegrać

wtorek, 29 października 2013

Drzwi fioletowe - "Wędrowiec"



Jesteś wędrowcem - tak wybrałeś
i gdy tylko spoczniesz na dłużej
dzieci
natychmiast wskażą cię palcem
kobiety
odmówią ci swego ciepła
starcy
obojętnie odwrócą się w starość
a młodzi mężczyźni
zaciskać będą pięści

Wszędzie
gdziekolwiek trafisz
będzie tak samo
i tylko las
nie karmiony deszczem
przyjmie twą ciszę - i oddali
niepotrzebne słowo

Lesław Falecki

poniedziałek, 28 października 2013

piątek, 25 października 2013

Drzwi fioletowe - "Na łące"

Jastrun znowu... ;)

Nigdy nie mów
Mam czas

To czas ma nas

Leże na łące
Zjadam
Twój pocałunek

Prawda, że mądrze o tym czasie :)
Niektórych okazji nie należy odkładać na później... później to przestrzeń niespodziewanych kataklizmów ;)

czwartek, 24 października 2013

Drzwi czerwone - "Mglisty poranek"

Mokre ślady na porannym pomoście jeziora zdradzały moją obecność. Jakbym butami wytrącał z powietrza wilgotną mgłę i zostawiał ich mokre odciski formując poplątany wzór.
Ciężki oddech zmęczenia kontrastował z mglistą ciszą budzącego się dnia. Brakowało jeszcze może kilkunastu minut do momentu gdy słońce przebije się nad barierą lasu i zacznie budować w okół siebie kolejny pogodny poranek tego października.
Hotelu nie było widać z tej odległości, ale wiedziałem, że niedługo pokaże się na przeciwległym skraju nie dużego jeziora, pewnie gdyby ruszył się delikatny wiatr poczułbym jak niesie ze sobą delikatny aromat przygotowywanego śniadania.
Orzeźwiający poranek stopniowo obniżał temperaturę rozgrzanych biegiem dresów i łagodził czerwone z wysiłku policzki.
Spacerowałem po pomoście w tą i z powrotem starając się nie dać zastygnąć mięśniom, gdy ciszę zmącił szelest liści. Szykowałem się na spotkanie z sarną lub innym przedstawicielem fauny leśnej... ale nie na ciebie (?!)

środa, 23 października 2013

Drzwi niebieskie - Coma - "Wola Istnienia"

"Jeżeli piękno zasługuje na potępienie
Jeżeli mądrość potęguje jedynie zło
Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia 
To osądzi mnie bezduszna wieczna noc"

Coś tu dodawać?


może jeszcze to...

wtorek, 22 października 2013

Drzwi zielone - "Wstyd"

Zdarza się wam mieć coś prywatnego czego się wstydzicie ujawnić przed innymi? Jakiś nawyk, przyzwyczajenie, fanaberię?

Ja mam w samochodzie płytę Milesa Davisa, którą słucham tylko gdy jadę sam. Mało tego jadąc z kimś, gdy zacznie grać (bo zapomniałem przestawić na radio) czuję się dziwnie skrępowany. Z nielicznymi osobami podobno można pomilczeć i cisza wtedy w ogóle nie krępuje - jest naturalna tak samo jak rozmowa. Milczeć mi się zdarzało... doświadczenie przebywania z drugą osobą w ciszy (bez radia grającego w tle czy telewizora), gdy żadna ze stron nerwowo nie szuka w głowie tematu, który można by poruszyć,  jest doświadczeniem niezwykłym. Czasem pomagają w tym splecione dłonie...

Słuchać jazzu mi się nie zdarzyło...

poniedziałek, 21 października 2013

Drzwi niebieskie - Hey - "List"

Jedna z piękniejszych polskich piosenek... mi mój chochlik podpowiada, że jest "zwiastunem złych wieści", ale obiektywnie jest piosenką o strachu przed końcem relacji...

   


piątek, 18 października 2013

Drzwi szare - "Kocham siebie"

Nie ma gorszego zarzutu w związkach niż tego o egoizm...

"Ty egoisto!!!" często kończy relacje lub jest oznaką najpoważniejszych kryzysów w związkach sformalizowanych. Czemu tak wstydzimy się być posądzani o egoizm?

"Kochaj bliźniego swego jak siebie samego"...

Czyli co? Bóg (Kościół, czy kto sobie tam podstawi...) doskonale wie, że największą miłością naszego życia jesteśmy my sami i to do tego ideału miłości mamy dążyć w relacjach interpersonalnych? Nie da się tego inaczej zinterpretować... Wie to nawet Maciej Maleńczuk, który celowo drażni naszą społeczną hipokryzję w przewrotnym "Kocham siebie".

Skoro sobie już to wyjaśniliśmy... ;)

To może spróbujmy poszukać dalej...

czwartek, 17 października 2013

Drzwi fioletowe - "Znicze"

Zbliża się "Wszystkich Świętych" lub jak kto woli... "Wszystkich zmarłych". Czasem udaje nam się w tym zabieganiu ocalić kilka minut na refleksję nad tym co odeszło...

"Znicze"
Cięgle zapalam znicze,
nie mogąc się pogodzić
z tym jak odchodzą
nienarodzone uczucia.

Strzępię smutnym oddechem
płomienie niewypowiedzianych
obietnic gorszych o to, że nikt
nie przybił urzędowej pieczęci.

piątek, 11 października 2013

Drzwi zielone - "Śpiąca królewna"

"Jestem tak bardzo martwy, że aż chodzę, czuję..."

To wycinek tekstu Świetlików z piosenki "Przed wyborami", który ostatnio pojawił mi się w myślach w całej swojej natarczywości, drążąc w zagłębieniach podświadomości swoją bruzdę...

Co to za stan, porównywalny do śmierci, w którym funkcjonujemy? 

Chyba kluczem do tego jest to co robimy... Chodzimy i czujemy... Spełniamy więc jakieś proste funkcje życiowe. Czy Świetlicki jedynie zakpił sobie z nas ustawiając tą sprzeczność w piosence, żeby kuła nas swoją niedorzecznością? Być może..

Mnie ukuła... Czegoś mi w tym zestawieniu brakowało... bo czy chodzenie i czucie to już życie?

środa, 9 października 2013

Drzwi zielone - "Strach"

Mój cytat na dziś, nota bene z "Horych doktorów" (pisownia za polskim tytułem) sezonu 8...

"Popełniłem w życiu mnóstwo błędów ze strachu - jeden więcej nic nie zmieni..."

Jak macie? Na ile kieruje wami strach? Strach przed tym ktoś coś powie, czy czymkolwiek innym... Zdarza się wam bać samych siebie? Tego co mogłybyście zrobić uwalniając swoją naturę z codziennych łańcuchów norm, rodzin, towarzystwa czy innych powiązań...
Jak często odważacie się być sobą? Czy może weszłyście w swoją rolę (matek, żon i kochanek ;) ) tak głęboko, że zatarła Wam się różnica pomiędzy jednym a drugim...

Jak już jesteśmy przy łańcuchach... Szymborska dla Was :)


ŁAŃCUCHY

Dzień upalny, psia buda i pies na łańcuchu.
Kilka kroków opodal miska pełna wody.
Ale łańcuch za krótki i pies nie dosięga.
Dodajmy do obrazka jeszcze jeden szczegół:
nasze o wiele dłuższe 
i
mniej widzialne łańcuchy, 
dzięki którym możemy swobodnie przejść obok.

środa, 2 października 2013

Drzwi fioletowe - "Puste miejsca"

Jeszcze raz Jastrun, być może na koniec...


Puste miejsca


Za długo trzymaliśmy się za ręce
I poranione są nasze dłonie
Zbyt wiele było słów martwych
I już nie mamy sobie nic do powiedzenia

Zamiast kwiatów rosną w naszych doniczkach
Puste miejsca o dużych liściach
Gdy pada na nie promień słońca
Prześwitują żyły i powieki

A jednak za krótko tuliliśmy się do siebie
Za mało było szeptów i krzyków
Za mało w nas ciepła dla naszych roślin
Które pną się na przekór niebytom

I skąd wokół tyle krwi zabitych malin
Tu gdzie nikt niczego nie zrywał