wtorek, 31 grudnia 2013

Drzwi czerwone - "Sylwester"

Złowiłaś to spojrzenie w tłumie bawiących się osób...

Rekordowo gorąca i rekordowo sztampowa sylwestrowa noc rozkręcała się powoli, choć towarzystwo męskich pawianów epatujących niezachwianym poczuciem swojej zajebistości rosło z każdym kolejnym toastem...
Jedyna różnica między nimi, a oryginałami polegała na czerwoności innej części ciała - im rozpalały się policzki od mało rytmicznego podrygiwania gdzieś zupełnie obok rytmu muzyki, a oczy stawały się charakterystycznie nieobecne i szkliste proporcjonalnie do ilości wlanego w siebie alkoholu.

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Drzwi niebieskie - Interpol - "Not even jail"

Zanim większość spróbuje nadać znaczenie przeskakującym datom...

   

Trochę oddechu dla wszystkich tych, którzy skończyli jedno szaleństwo przygotowań i szykują się do następnego obmyślając w głowie: menu, strój, czy choćby dyżurne pomysły na rozmowy ;)

środa, 18 grudnia 2013

Drzwi niebieskie - Pearl Jam - "Immortality"

Tu się wyłamię, zwykle piszę o tym, że tekst w piosence ma ogromne znaczenie. Tu jest inaczej, nie zwracam uwagi na tekst będąc pochłoniętym przez muzyczny klimat piosenki.

   


wtorek, 17 grudnia 2013

Drzwi fioletowe - "Syzyf"



Opuszek palca spływający niczym łza
po policzku twojego śpiącego oblicza
gdy trwonię krótką noc na podziwianie
jak miarowo unoszą się półkule piersi.

Mroźny świt kolejny raz zastaje mnie
gdy uparty niczym Syzyf próbuję rozwikłać
fenomen spokoju jaki we śnie osiąga
spłoszony pocałunkiem koliber serca.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Drzwi zielone - "Gdzie zaczyna się orgazm"

Seksuolodzy w końcu zauważyli (artykuł), że droga do orgazmu zaczyna się zanim mężczyzna, "zdobywając
"trzecią bazę", pokaże co tam nosi w bokserkach (wybaczcie lekką ironię)...

Może dlatego pozwalam sobie na ironię, bo pisałem już o tym tutaj...

Wracając do artykułu, bardzo spodobał mi się fragment:

"Dlaczego tak trudno pozbyć się kontroli?

Bo ona jest wypracowywana przez lata i na wielu poziomach. Zewnętrznym - kiedy związana jest z sytuacją życiową, z tym, że możemy uważać, że to nieodpowiedni moment, miejsce i nie ta osoba. Wewnętrznym - kiedy związana jest z wychowaniem, światopoglądem, tym, jak się czujemy.

piątek, 13 grudnia 2013

Drzwi bordowe - "Zapach dobrego seksu"

Dziś znów pozwolę sobie zamieścić nie swoje opowiadanie... Podesłano mi je jakiś czas temu, ale na tyle utkwiło mi w pamięci, że musiałem uprosić autorkę o pozwolenie... :>

Ja lubię w tym opowiadaniu pewną dzikość i spolegliwość równocześnie... no i ten fragment o tym jak go kusi językiem ciała :) 

- Cóż...  - Pomyślała...
- To nie może się udać, to... po prostu nie może i nie ma co doszukiwać się większego sensu - stwierdziła w myślach, przytaknęła sama sobie i unosząc lampkę białego wina zatopiła się w widoku Pałacu Kultury...

Był piękny majowy wieczór, powietrze rześkie, takie soczyste, pachnące czymś nowym - bo przecież rano padał deszcz, to przecież rano przytrafiło jej się coś dziwnego, pięknego...Opadła w fotelu i kładąc nogi na pufie napawała się widokiem i starała się przytomnie spojrzeć na cala sytuację...

czwartek, 12 grudnia 2013

wtorek, 10 grudnia 2013

Drzwi turkusowe - "Nocny chochlik"

Gdy śpisz lubię się zakradać do odkrytej kostki stopy i składać na niej miękki pocałunek...

Zwykle wtedy zasypuję pocałunkami stopę, przez piętę i tą ścieżkę zewnętrznej krawędzi stopy moje usta wędrują do palców stopy... czasem leniwie pozwalam wilgotnym wargom sunąć po twojej skórze, żeby gdy usta dosięgną palców stopy delikatnie obejmować je ciepłymi i miękkimi ustami, ssąc lub delikatnie gryząc...

Najczęściej jest to moment gdy pierwszy raz uśmiechasz się przez sen...

sobota, 7 grudnia 2013

Sprawy techniczne

Po lewej stronie znajdziecie ankietę. Bardzo proszę o poświęcenie jej dosłownie 5 sekund.

Chciałbym wprowadzić tą formę żeby móc dostosowywać blog do Waszych oczekiwań i chyba trochę się uczyć (ciągle jestem nowicjuszem w tej dziedzinie).

Tym razem pytam o poszczególne działy (można wybrać więcej niż jedną odpowiedź)

Dziękuję :)

piątek, 6 grudnia 2013

Drzwi fioletowe - "Zima"

Tak mi ciebie brakowało zimo.
Opłakiwałem cię wiosennym deszczem,
usychałem upałem letniej tęsknoty
i owocowałem jesienną nadzieją.

Przyszłaś, topisz się gwiazdkami śniegu 
na moich zbyt gorących dłoniach,
a ja szczekającymi z zimna zębami
szepczę zakazane słowo: kochana.

czwartek, 5 grudnia 2013

Drzwi niebieskie - Przemyk - Nosowska - "Kochana"

Przyjaźń... czyli taka lepsza miłość ;)

   


Nie muszę pytać czy otworzysz,
bo wiem, że jeśli zjawię się
to w progu będziesz stać.

I zdejmę płaszcz podszyty lękiem,
gdy przy mnie i przy nikim więcej
twoja jasna twarz.

środa, 4 grudnia 2013

Drzwi fioletowe - "Ciamajda"

„Ciamajda”

Znowu zdarłem sobie strup na kolanie
potykając się o konar własnych myśli,
a ty patrząc na płynącą powolutku krew
zastanawiasz się czy na pewno chcesz
jeszcze ze mną chodzić nad "naszą" rzekę

Ale przecież wiesz, że na Twoich kolanach
też nie brakuje zaschniętych „pamiątek”
naszych wspólnych sekretnych wypraw
i pamiętasz doskonale jak mocno
przeżywam każdą Twoją stłuczoną myśl

„Może powinniśmy trzymać się za ręce?”
spytałem i… upadłem na drugie kolano

niedziela, 1 grudnia 2013

Drzwi czerwone - "Świąteczne przygotowania"

- Obrane i pokrojone - powiedziałem przynosząc do kuchni miskę pełną plastrów jabłek, gdy Ty zajęta byłaś zagniataniem kruchego ciasta.

- próbowałeś czy słodkie?

- niee... ale... liczyłem że Ty spróbujesz - powiedziałem unosząc jeden z plasterków wprost do Twoich ust.

Odwróciłaś się nieznacznie w moją stronę, nie odrywając rąk od ciasta. Błysk w oku i sposób w jaki ugryzłaś kawałek jabłka sprawił, że drgnąłem, a mój mózg zaprogramował się na rozrabianie ^^.

Jeszcze przez moment stałem tak obok ciebie delektując się estetyką kwiatowej sukienki i miarowym ruchem piersi powodowanym rytmicznym ugniataniem ciasta.

- co?? - zapytałaś z uśmiechem gdy odnotowałaś że stoję jak wryty i ci się przyglądam.

piątek, 29 listopada 2013

Drzwi niebieskie - Interpol - "Pace is the Trick"

Jedna z moich ulubionych piosenek, myśli uciekają gdzieś w bardziej słoneczną część umysłu podczas niej ;)

   

Pod spodem tekst... dla nie lubiących szukać... albo tych które lubią mieś wszystko podane... np. do łóżka ;)
Dziś wyróżniłem fragment, który łatwo umyka w całym tekście, a być może stanowi jego oś. 

czwartek, 28 listopada 2013

Drzwi czerwone - "Czerwony szlafrok"

Dziś (za zgodą) pozwolę sobie opublikować opowiadanie nadesłane do mnie przez jedną z Was...
Pomyślałem sobie, że chętnie będę publikował ich więcej, więc proszę o wersję na mój mail. Ewentualnie gdybyś Ty czytelniczko miała jakąś fantazję, która chodzi ci po głowie i chciałabyś, żebym ubrał ją w słowa - napisz ogólny zarys :)

Był zimny, jesienny wieczór. Zegarek wskazywał równą 20. Na zewnątrz ciemno, słychać tylko stukot kropli deszczu, uderzających w okno jej sypialni. Chodziła po domu nerwowo szukając jakiegoś punktu zaczepienia. Półmrok od całkowitej ciemności oddzielała tylko lampka nocna stojąca obok jej łóżka. Postanowiła zajrzeć do swojej małej biblioteczki, która w tym domu miała tylko nadawać antycznego klimatu.

Jej mieszkanie było ogromne. Przebiegła przez salon i przedpokój, aż znalazła się przy samych drzwiach wyjściowych. W koncie stała owa szafa, lekko zakurzona. Środkowa szuflada uginała się od nadmiaru książek. W prawdzie przeważającą ich część stanowiły harlequiny i tanie romansidła, ale po uporczywym przeszukaniu ich wszystkich znalazła coś dla siebie. Była to książka, którą dostała od przyjaciółki za czasów młodości. Postanowiła zatem urządzić sobie wieczorną lekturę. Zabrała książkę i spokojnym krokiem podążała w stronę sypialni.

środa, 27 listopada 2013

Drzwi niebieskie - Muse - "Resistance"

Uwielbiam ten tekst... może dlatego, że moja natura ma coś z "wywrotowca" ;)

   

Tym razem nie będę nic wyróżniał (liczę że wyciągniesz coś dla siebie), bo znowu wyjdzie że się zakochałem ;)

poniedziałek, 25 listopada 2013

Drzwi czerwone - "Instrukcja obsługi"

Uwielbiała "zamęczać" facetów tym co robiła im tam na dole . Wiedziała, że zamykając za sobą drzwi po
spotkaniu jej twarz zostanie zapamiętana na zawsze i kojarzyć się będzie z tym najlepszym "czymś".

Nie zawsze tak było. Kiedyś więcej było entuzjazmu mniej wyrachowania. Tylko... jak się okazało mężczyźni nie oczekują entuzjazmu, albo źle... oczekują... w błyszczących i uśmiechniętych oczach w spontanicznym przytuleniu się i w uszczypnięciu ich w pupę gdy przechodzi się obok. W ssaniu lub jak zwykli mówić w swoim towarzystwie "robieniu loda" entuzjazm nie był dobrym doradcą, bywało że wręcz ich blokował.

Pamiętała go jak nikogo innego, lubiła bardzo i gdy w końcu doszło do tego, że mogła mu sprawić przyjemność swoimi ustami usłyszała...:
- Robisz to źle.. - choć wypowiedział to najbardziej ciepło jak potrafił było jak zgrzyt kredy na czarnej tablicy szkolnej.

"Jak to źle?! Przecież wszystkim do tej pory się podobało!" - zakrzyczało jej w głowie i prawie zepsuło cały nastrój. Nie, nie prawie. Cały nastrój szlag trafił.

piątek, 22 listopada 2013

Drzwi niebieskie - Joy Division - "Love Will Tear Us Apart"

Trochę mnie nie było... głównie z przyczyn związanych z pracą. Dziś już nie zdążę z zamieszczeniem nowego opowiadania, ale w poniedziałek powinna się ukazać "Instrukcja obsługi".

   

Dziś trochę smutku, choć żeby poznać kontekst piosenki warto obejrzeć film "Control" o wokaliście Joy Division.

poniedziałek, 18 listopada 2013

Drzwi niebieskie - Muse - "Sunburn"

Czarno-biały świat wyborów (pomiędzy niebem i piekłem) bywa bezlitośnie nieubłagany... Tylko czasem, gdzieś na dnie serca pozostaje pewien dyskomfort po tych "białych wyborach"... 
Może jednak nas oszukano... i utrzymuje się w tym kłamstwie latami?
Tylko po co zaprzątać sobie tym głowę...
Lepiej się nie zastanawiać dlaczego, skoro wybrało się "dobrze"... :/

   

Między wierszami tej piosenki można się doszukać tego, że "dobry wybór" nie zawsze takim jest na prawdę.

Jak pisała Małgorzaty Zmarlak w swoim "Postscriptum do świata": "W mieście lunatyków brak latarni jest błogosławieństwem" - lepiej ich nie zapalać swoimi pytaniami...

piątek, 15 listopada 2013

Drzwi niebieskie - Arctic Monkeys - "Do I Wanna Know"?


   


Czy masz zarumienione policzki?
Czy kiedykolwiek obawiasz się, 
że nie możesz zmienić biegu wydarzeń, który tkwi w pobliżu
Zupełnie jak coś między zębami?
Czy masz jakieś asy w rękawie?

czwartek, 14 listopada 2013

Drzwi fioletowe - "Postscriptum do świata"

Na dziś fantastyczny wiersz Małgorzaty Zmarlak - mnie oczarował na tyle, że nie będę się tu gramolił z własnymi przemyśleniami ;)

Ósmy grzech główny 
Nieuwaga 

Patrzeć i nie widzieć 
Pusty śmiech bierze 
W końcu liście wszystkie jednakowe 
I księżyc ten co wczoraj 

W mieście lunatyków 
Brak latarni jest błogosławieństwem 
Dźwięk nawijany na palce 
Pachnie majerankiem 

Symfonia z plasteliny 
Przypomina pierwszy pocałunek 

Narcyz przesiąknięty słońcem 
Musi mieć jego barwę 
Len miękki i gęsty 
Układa się w przędzę 

Zaufać oczom to skazać umysł 
Na niedopowiedzenie 

Przypadkowy przechodzień 
Białą laską wystukuje 
Postscriptum do świata

środa, 13 listopada 2013

Drzwi niebieskie - Coma - "Ekhart"

Jakoś tak na przekór temu zimnu które zbliża się z każdym dniem... oto "Ekhart"

  

 Mnie osobiście "rozgrzewa" swoją sentymentalnością. Nie żeby kojarzył mi się z kimś szczególnie, ale ostatnio było o "zamykaniu się" na bliską osobę to może teraz coś dla równowagi ;)

wtorek, 12 listopada 2013

Drzwi zielone - "Zamykanie się na bliską osobę"

To piosenka o zamknięciu się na drugą osobę, o tym, że głęboką relację można z powrotem zamknąć w powierzchowność i ta druga osoba nic nie jest w stanie wskórać...

   

Strasznie smutne, ale genialnie odmalowane przez Muse w tym teledysku.
Zdarza się wam zamknąć tak na kogoś?? Sprowadzić relację do takich szczątków z których osoba znająca was dobrze czuje że ponownie staliście się sobie obcy?

Można by się tu odwołać do "Pustych miejsc" Jastruna, które zresztą zamieściłem tutaj.

piątek, 8 listopada 2013

Drzwi bordowe - "Podróż służbowa cz. 5 - przed wylotem"

z cyklu "podróż służbowa" cz. 1cz. 2cz. 3 i cz. 4 (czytanie chronologiczne wskazane ;> ).

c.d.

Przywitałaś jesienny mrok miasta gotowa na wyprawę do firmy. Na dole czekał jego samochód z kobietą za kierownicą, którą ledwo znałaś z widzenia, ale którą już zdążyłaś w jakiś irracjonalny sposób nie polubić. Coś kryło się za fasadą tej antypatii, coś czego nie chciałaś zgłębiać bo odpowiedź znaleziona gdzieś na dnie serca mogłaby ci się nie spodobać. Jedną z cenniejszych rzeczy jakie wyniosłaś z dojrzewania do bycia tym kim teraz jesteś było nie zadawanie pytań na które odpowiedź mogłaby ci się nie spodobać.

Sprawy techniczne

Po lewej stronie znajdziecie ankietę. Bardzo proszę o poświęcenie jej dosłownie 5 sekund.

Chciałbym wprowadzić tą formę żeby móc dostosowywać blog do Waszych oczekiwań i chyba trochę się uczyć (ciągle jestem nowicjuszem w tej dziedzinie).

Dziękuję :)

czwartek, 7 listopada 2013

Drzwi niebieskie - Lou Reed - "Perfect Day"

Dziś rano w garażu zaczepił mnie Lou Reed ze swoim "Perfekcyjnym dniem"... Nie żebym go gdzieś usłyszał ostatnio, po prostu zabrzmiał w mojej głowie... I nawet nie myślałem o tym, że odszedł niedawno...

Same odświeżcie sobie tą piosenkę, albo może ją poznajcie.



Nie żeby mój dzień był jakiś perfekcyjny od rana ;)
Ale może to jakaś dobra wróżba? Może coś się wydarzy? ;) ;) ;)

środa, 6 listopada 2013

Drzwi niebieskie - Joy Division - "Transmision"




Kolejny raz za tekstowo.pl

Radio - przekaz na żywo
Radio - przekaz na żywo

Posłuchaj ciszy, pozwól jej zabrzmieć
Oczy, ciemnoszare soczewki, bojące się słońca
Bawilibyśmy się świetnie żyjąc w nocy
Pozostawieni ślepej destrukcji, czekając by coś zobaczyć

poniedziałek, 4 listopada 2013

Drzwi fioletowe - "Jesień"

Coroczne zbiorowe samobójstwo liści
ginących milionami w przestrzeni lasu
i ten spontaniczny epicki upadek
gdy niczym w zwolnionym tempie
liść puszcza gałąź przechylając się
w niezbadaną przestrzeń świata.

Przysiągłbym, że zamyka wtedy oczy
i z pogodzonym z losem wyrazem twarzy
wzlatuje niesiony obietnicą liściowego raju

Drzwi turkusowe - "Sen o Kopciuszku"


dla (M)...

Ten czas, gdy ulatuje cała magia relacji, gdy z uśmiechu bliskiej osoby znika blask czegoś co może zaprowadzić cię na ścieżki tak dotąd nieudeptane, a w zamian pojawia się tylko spojrzenie świadczące, że było fajnie.
Ta książka zamykająca się w nieznacznej chmurze kurzu.

Dawno nie miał okazji, żeby pozwolić sobie na nie wstawanie rano i zwinięcie się w kłębek po uszy zaszyty pod kołdrą.


Chciał dać sobie kilka dni na dojście do siebie, na oswojenie w sobie znowu tej niedocenianej przeze niego towarzyszki - samotności. "Przecież nigdy cię nie rozczarowałam" zdawała się szeptać mu do ucha ta część jego natury która lubiła szydzić z jego prób. "Skąd ta niewdzięczność każąca ci mnie zdradzać za każdym razem" - kontynuowała.

czwartek, 31 października 2013

Drzwi niebieskie - Editors - "The Racing Rats"

Trochę w nawiązaniu do postu o "skazanych na porażkę", ale głównie dlatego, że to na prawdę fajny kawałek.

   

Niżej zajdziecie tłumaczenie (za tekstowo.pl) w którym zupełnie subiektywnie wyróżniłem pewne fragmenty :)

Kiedy nadchodzi czas
Już Cię tu nie ma
Upadam na kolana
Błagam moją nocną zmorę

Sprawy techniczne

Po lewej stronie znajdziecie ankietę. Bardzo proszę o poświęcenie jej dosłownie 5 sekund.

Chciałbym wprowadzić tą formę żeby móc dostosowywać blog do Waszych oczekiwań i chyba trochę się uczyć (ciągle jestem nowicjuszem w tej dziedzinie).

Dziękuję :)


P.S. Wesołych Świąt - nie to nie ironia - chyba dobrze jest wspominać z uśmiechem te wszystkie dobre momenty które spędziliśmy z tymi którzy odeszli :)

środa, 30 października 2013

Drzwi szare - "Skazani na porażkę?"

Jest taki gatunek ludzi, którzy chyba nie wyciągają wniosków z doświadczeń...

Kilka razy natknąłem się na ich ślady w tekstach piosenek... Nie wiem czemu, ale zawsze przykuwa to moją uwagę. Zaczęło się od S.O.A.D i "Aerials"

Ponieważ jesteśmy tymi, którzy chcą grać
Zawsze chcemy iść
Ale nigdy nie zostać

I jesteśmy tymi, którzy chcą wybierać
Zawsze chcemy grać
Ale nigdy nie przegrać

wtorek, 29 października 2013

Drzwi fioletowe - "Wędrowiec"



Jesteś wędrowcem - tak wybrałeś
i gdy tylko spoczniesz na dłużej
dzieci
natychmiast wskażą cię palcem
kobiety
odmówią ci swego ciepła
starcy
obojętnie odwrócą się w starość
a młodzi mężczyźni
zaciskać będą pięści

Wszędzie
gdziekolwiek trafisz
będzie tak samo
i tylko las
nie karmiony deszczem
przyjmie twą ciszę - i oddali
niepotrzebne słowo

Lesław Falecki

poniedziałek, 28 października 2013

piątek, 25 października 2013

Drzwi fioletowe - "Na łące"

Jastrun znowu... ;)

Nigdy nie mów
Mam czas

To czas ma nas

Leże na łące
Zjadam
Twój pocałunek

Prawda, że mądrze o tym czasie :)
Niektórych okazji nie należy odkładać na później... później to przestrzeń niespodziewanych kataklizmów ;)

czwartek, 24 października 2013

Drzwi czerwone - "Mglisty poranek"

Mokre ślady na porannym pomoście jeziora zdradzały moją obecność. Jakbym butami wytrącał z powietrza wilgotną mgłę i zostawiał ich mokre odciski formując poplątany wzór.
Ciężki oddech zmęczenia kontrastował z mglistą ciszą budzącego się dnia. Brakowało jeszcze może kilkunastu minut do momentu gdy słońce przebije się nad barierą lasu i zacznie budować w okół siebie kolejny pogodny poranek tego października.
Hotelu nie było widać z tej odległości, ale wiedziałem, że niedługo pokaże się na przeciwległym skraju nie dużego jeziora, pewnie gdyby ruszył się delikatny wiatr poczułbym jak niesie ze sobą delikatny aromat przygotowywanego śniadania.
Orzeźwiający poranek stopniowo obniżał temperaturę rozgrzanych biegiem dresów i łagodził czerwone z wysiłku policzki.
Spacerowałem po pomoście w tą i z powrotem starając się nie dać zastygnąć mięśniom, gdy ciszę zmącił szelest liści. Szykowałem się na spotkanie z sarną lub innym przedstawicielem fauny leśnej... ale nie na ciebie (?!)

środa, 23 października 2013

Drzwi niebieskie - Coma - "Wola Istnienia"

"Jeżeli piękno zasługuje na potępienie
Jeżeli mądrość potęguje jedynie zło
Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia 
To osądzi mnie bezduszna wieczna noc"

Coś tu dodawać?


może jeszcze to...

wtorek, 22 października 2013

Drzwi zielone - "Wstyd"

Zdarza się wam mieć coś prywatnego czego się wstydzicie ujawnić przed innymi? Jakiś nawyk, przyzwyczajenie, fanaberię?

Ja mam w samochodzie płytę Milesa Davisa, którą słucham tylko gdy jadę sam. Mało tego jadąc z kimś, gdy zacznie grać (bo zapomniałem przestawić na radio) czuję się dziwnie skrępowany. Z nielicznymi osobami podobno można pomilczeć i cisza wtedy w ogóle nie krępuje - jest naturalna tak samo jak rozmowa. Milczeć mi się zdarzało... doświadczenie przebywania z drugą osobą w ciszy (bez radia grającego w tle czy telewizora), gdy żadna ze stron nerwowo nie szuka w głowie tematu, który można by poruszyć,  jest doświadczeniem niezwykłym. Czasem pomagają w tym splecione dłonie...

Słuchać jazzu mi się nie zdarzyło...

poniedziałek, 21 października 2013

Drzwi niebieskie - Hey - "List"

Jedna z piękniejszych polskich piosenek... mi mój chochlik podpowiada, że jest "zwiastunem złych wieści", ale obiektywnie jest piosenką o strachu przed końcem relacji...

   


piątek, 18 października 2013

Drzwi szare - "Kocham siebie"

Nie ma gorszego zarzutu w związkach niż tego o egoizm...

"Ty egoisto!!!" często kończy relacje lub jest oznaką najpoważniejszych kryzysów w związkach sformalizowanych. Czemu tak wstydzimy się być posądzani o egoizm?

"Kochaj bliźniego swego jak siebie samego"...

Czyli co? Bóg (Kościół, czy kto sobie tam podstawi...) doskonale wie, że największą miłością naszego życia jesteśmy my sami i to do tego ideału miłości mamy dążyć w relacjach interpersonalnych? Nie da się tego inaczej zinterpretować... Wie to nawet Maciej Maleńczuk, który celowo drażni naszą społeczną hipokryzję w przewrotnym "Kocham siebie".

Skoro sobie już to wyjaśniliśmy... ;)

To może spróbujmy poszukać dalej...

czwartek, 17 października 2013

Drzwi fioletowe - "Znicze"

Zbliża się "Wszystkich Świętych" lub jak kto woli... "Wszystkich zmarłych". Czasem udaje nam się w tym zabieganiu ocalić kilka minut na refleksję nad tym co odeszło...

"Znicze"
Cięgle zapalam znicze,
nie mogąc się pogodzić
z tym jak odchodzą
nienarodzone uczucia.

Strzępię smutnym oddechem
płomienie niewypowiedzianych
obietnic gorszych o to, że nikt
nie przybił urzędowej pieczęci.

piątek, 11 października 2013

Drzwi zielone - "Śpiąca królewna"

"Jestem tak bardzo martwy, że aż chodzę, czuję..."

To wycinek tekstu Świetlików z piosenki "Przed wyborami", który ostatnio pojawił mi się w myślach w całej swojej natarczywości, drążąc w zagłębieniach podświadomości swoją bruzdę...

Co to za stan, porównywalny do śmierci, w którym funkcjonujemy? 

Chyba kluczem do tego jest to co robimy... Chodzimy i czujemy... Spełniamy więc jakieś proste funkcje życiowe. Czy Świetlicki jedynie zakpił sobie z nas ustawiając tą sprzeczność w piosence, żeby kuła nas swoją niedorzecznością? Być może..

Mnie ukuła... Czegoś mi w tym zestawieniu brakowało... bo czy chodzenie i czucie to już życie?

środa, 9 października 2013

Drzwi zielone - "Strach"

Mój cytat na dziś, nota bene z "Horych doktorów" (pisownia za polskim tytułem) sezonu 8...

"Popełniłem w życiu mnóstwo błędów ze strachu - jeden więcej nic nie zmieni..."

Jak macie? Na ile kieruje wami strach? Strach przed tym ktoś coś powie, czy czymkolwiek innym... Zdarza się wam bać samych siebie? Tego co mogłybyście zrobić uwalniając swoją naturę z codziennych łańcuchów norm, rodzin, towarzystwa czy innych powiązań...
Jak często odważacie się być sobą? Czy może weszłyście w swoją rolę (matek, żon i kochanek ;) ) tak głęboko, że zatarła Wam się różnica pomiędzy jednym a drugim...

Jak już jesteśmy przy łańcuchach... Szymborska dla Was :)


ŁAŃCUCHY

Dzień upalny, psia buda i pies na łańcuchu.
Kilka kroków opodal miska pełna wody.
Ale łańcuch za krótki i pies nie dosięga.
Dodajmy do obrazka jeszcze jeden szczegół:
nasze o wiele dłuższe 
i
mniej widzialne łańcuchy, 
dzięki którym możemy swobodnie przejść obok.

środa, 2 października 2013

Drzwi fioletowe - "Puste miejsca"

Jeszcze raz Jastrun, być może na koniec...


Puste miejsca


Za długo trzymaliśmy się za ręce
I poranione są nasze dłonie
Zbyt wiele było słów martwych
I już nie mamy sobie nic do powiedzenia

Zamiast kwiatów rosną w naszych doniczkach
Puste miejsca o dużych liściach
Gdy pada na nie promień słońca
Prześwitują żyły i powieki

A jednak za krótko tuliliśmy się do siebie
Za mało było szeptów i krzyków
Za mało w nas ciepła dla naszych roślin
Które pną się na przekór niebytom

I skąd wokół tyle krwi zabitych malin
Tu gdzie nikt niczego nie zrywał


piątek, 27 września 2013

Drzwi bordowe - "Podróż służbowa cz. 4 - krajobraz po trzęsieniu ziemi"

z cyklu "podróż służbowa" cz. 1, cz. 2 i cz. 3 (czytanie chronologiczne wskazane ;> ).

c.d.

Czułaś się jak pies wyrzucony z samochodu.

- "Powinnaś już iść"?! Co on sobie qrwa myśli!! Że co? Wskoczyła mu do łóżka jakaś zaaferowana stażystka?! Może tak było... Ja pie%$#lę ale dałam pokaz naiwności... Co ja sobie myślałam...

Besztanie się w drodze do swojego pokoju i tak było lepszym rozwiązaniem niż wspominanie jak dobrze ci było. To drugie w kontekście "powinnaś już iść" bolało w zdecydowanie głębszym miejscu. 

- Po co sobie na to pozwoliłaś? Po jaką cholerę pozwoliłaś sobie by ci zależało??

Gorący prysznic pomagał. Powoli rozpuszczał na twojej skórze tą empatię którą nie roztropnie obudziłaś. Zmywał jego niewidzialne ślady pozostawione na ciele. Jakiś czas później spory łyk Jacka Danielsa wypalił ślady pozostawione w sercu.

czwartek, 26 września 2013

Drzwi turkusowe - "Historia pewnego zdjęcia"

Postanowiłaś zrobić zdjęcie na portal o tematyce erotycznej, w pokoju panował przyjemny półmrok, Twój mąż spał smacznie w sypialni po raz kolejny zostawiając Cię samą w przyjemnym ale samotnym rozpaleniu po lekturze opowiadania podesłanego przez nieznajomego.

Ustawiłaś aparat i klęknęłaś na krześle zgrabnie eksponując swoją pupę. Wiedziałaś że mu się spodoba, byłaś "jej" pewna, stanowiła element Twojego ciała wobec którego niewielu facetów mogłoby przejść obojętnie.

Migawka pstryknęła.....

Już miałaś usiąść na krześle gotowa zgrać zdjęcie na komputer gdy nagle ciszę zmącił szept....

- źle to robisz, poczekaj...

- ?!?!? - przeszło Ci przez myśl - czyżby mąż się obudził, nie to nie był jego głos.

środa, 25 września 2013

Drzwi fioletowe - "Dusza"

Jeden z piękniejszych wierszy Szymborskiej - jakoś teraz cenię ją bardziej niż... w szkole :)


Duszę się miewa.
Nikt nie ma jej bez przerwy i na zawsze.

Dzień za dniem,rok za rokiem
może bez niej minąć.

Czasem tylko w zachwytach
i lękach dzieciństwa
zagnieżdża się na dłużej.
Czasem tylko w zdziwieniu,
że jesteśmy starzy.

Rzadko nam asystuje
podczas zajęć żmudnych,
jak przesuwanie mebli,
dźwiganie walizek,
czy przemierzanie drogi w ciasnych butach.

wtorek, 24 września 2013

Drzwi fioletowe - "Wiarołomca"

"Wiarołomca"

Schowany za zimnym
szkłem okularów w tłumie
centrum, chciałem wchłonąć
obojętność mijanych ludzi.

"Tak będzie lepiej" wmawiałem
sobie głupią mantrę, zły, że
nie potrafię się okłamać bo...
nie wiem jak będzie lepiej.

Kupionej roślinie obiecałem,
że jej nie zawiodę i od razu
zacząłem przeklinać swoje
potencjalne wiarołomstwo.


poniedziałek, 23 września 2013

Drzwi zielone - "Pożądanie"

[Fragment z filmu "Pęknięcia" z Evą Green]

Angielska szkoła dla dziewcząt w latach trzydziestych. Młoda adeptka po okiem nauczycielki i asyście rówieśniczek trenuje skoki na trampolinie w ramach zajęć z WF-u. Po nieudanej próbie salta...

"- Nie dobrze mi. Na śniadanie zjadłam dwie porcje owsianki i grzankę.
- Czy owsianka jest najważniejsza na świecie?
- Nie.
- A co jest?....
  Myśl.
- Bóg.
- Nie.
- Rose?
- Bycie dobrym dla stworzeń boskich?
- Nie w tym rzecz.
- Pope?
- Śmierć?
- W życiu!!

piątek, 20 września 2013

Drzwi niebieskie - Editors - "Lights"

Dziś w głowie pobłyskują mi "Światła" the Editors...

   

 ...tak się zastanawiałem o czym dla mnie jest ta piosenka i wydaje mi się, że o śmiałości... o werbalnym wyrażaniu myśli, które często przez brak śmiałości pozostają w głowie.

Jeszcze link do strony z w miarę sensownym tłumaczeniem (tutaj) :)

czwartek, 19 września 2013

Drzwi fioletowe - "Mur"


Ręce kobiet
Które dotykały mnie 
Nie ma ich

Pocałunki nie zostawiły śladów 
Jak łapki ptaków na kamieniu

I nie wiem jak udało mi się 
Zatrzymać ciepło tamtego popołudnia 
Kiedy siedzieliśmy daleko od siebie 
Chociaż na wyciągnięcie ręki
W milczeniu którego cegły liczyłem 
Myląc się nieustannie



Tomasz Jastrun "popełnił" wiersz o czymś ważnym w relacjach... 
o trwaniu w pełnym przejęcia milczeniu... przy drugiej osobie,
ile ważniejsze to jest niż nie jedna "..................." (można sobie tu wpisać dowolnie wg uznania)

Pamiętamy jeszcze o tych momentach?
Pamiętamy jeszcze o ciszy, która nie krępuje choć boimy się ją przerwać?
Pamiętamy jeszcze jak banalne wydają się być wtedy każde słowa?

Pamiętajmy... choć to w nie modne ;)


środa, 18 września 2013

Drzwi bordowe - "Podróż służbowa cz. 3 - zderzenie ze ścianą"

z cyklu "podróż służbowa" cz. 1 i cz.2 (czytanie chronologiczne wskazane ;> ).

c.d.


Gdybyś ułożyła jakieś scenariusze tego jak miałoby się to spieprzyć, to co ujrzałaś byłoby zdecydowanie w czołówce...

Otworzył ci drzwi przepasany jedynie ręcznikiem, zupełnie jeszcze mokry i niedbale wycierający drugim ręcznikiem włosy...

Powiedziałaś jedynie coś pod nosem w stylu "Przyjdę później..." i już miałaś się się obrócić na pięcie i zażegnać tą krepującą sytuację gdy usłyszałaś...

- Chyba cię to nie krępuje?

"Skurwiel" syknęłaś w myślach wiedząc, że teraz nie możesz się wycofać. Po prostu nie mogłaś dać nawet cienia podejrzeń, że czułaś się skrępowana. Czułaś, że on też to wiedział. Świadomie wypowiedział tym zdaniem szachowe "SZACH!".

wtorek, 17 września 2013

poniedziałek, 16 września 2013

Drzwi czerwone - "Schadzka"

Dziś trochę inna forma, podobna do tej z "Tygrysa w klatce" - kiedyś tak pisałem i w tym konkretnym (moim pierwszym) opowiadaniu chciałbym ja pozostawić...

Więc w cudzysłowie znajdziecie dialogi, a w nawiasach wszystko inne :)

{Pokój 214, stoję oparty o komodę}
{delikatnie naciśnięta klamka drzwi – wchodzisz}
{podnoszę głowę – nieśmiało się uśmiecham}

„wiedziałeś, że przyjdę…”
„nie… nigdy nie wiem…”

{cicho przekręcasz klucz w drzwiach}
{podchodzisz, wpasowujesz się biodrami pomiędzy moimi lekko rozwartymi nogami, twarze dzieli jakieś 30 cm}

„wiesz, że nie powinniśmy…”
„wiem…”

piątek, 13 września 2013

Drzwi zielone - "Relacja jak taniec"

David Bowie uchwycił coś najważniejszego w każdej miłości i przyjaźni... w moim nieudolnym tłumaczeniu... "Jeżeli powiesz biegnij - pobiegnę z Tobą, jeżeli każesz się ukryć - ukryjemy się"...

Tak. to o zaufaniu, ale takim specyficznym - takim zaufaniu które jest byciem dla drugiej osoby... i jeżeli ona każe biec to się biegnie, dopiero później można ją opieprzyć, albo "strzelić focha" ;)

Podobnie z ukryciem się... jeżeli ta druga osoba prosi, żeby czegoś nie robić, to nie robimy, nie pytając "dlaczego" - kiedyś nam wyjaśni - prawda?

czwartek, 12 września 2013

Drzwi fioletowe - "Granica"

Granica

Dni które nas dzielą
Są jak schody
Po których wbiegnę
świeżym letnim popołudniem
Do jej domu
Usiądę przy stole
Naprzeciw
I pić będziemy złotą herbatę
Z dwóch czułych szklanek
A potem spróbuję
Jeżeli starczy mi odwagi
Przekroczyć zieloną granicę
Jej oczu i dojść
Aż do warg
Swoimi wargami
W pokoju gdzie przyczaił się zegar
Koszula jej męża
Wisi ukrzyżowana na krześle
I rosną bezszelestnie kwiaty
Które patrzą na nas
Szeroko otwartymi oczami


Jeszcze jeden ukłon w stronę Pana Tomasza, za opisanie tego momentu małej odwagi, 
która w relacjach urasta do czynu heroicznego - pamiętacie jeszcze jak smakuje 
TAKI pocałunek?


środa, 11 września 2013

Drzwi turkusowe - "Chwila dla wyobraźni"

Wyobraź sobie jak staję za tobą, obejmuję cię w talii, jak moja dłoń wędruje w górę obejmując twoją pierś, jak pieszczę ją czule, a moje usta całują twoją szyję, gdy przechylasz głowę na bok żeby ją odsłonić....
Jak moja druga ręka wślizgując się wzdłuż brzucha pod twoje majteczki a jej paluszki masują twoje łono...
Poczuj jak rozpływasz się pod moim dotykiem, jak "ubezwłasnowolniłem Cię tym "uchwytem".....

Wyobraź sobie jak sięgasz za siebie dłonią szukając mojego sztywnego członka, czując że odpływasz bo moja dłoń między twoimi nogami nie próżnuje, a usta nie pozwalają ci wyrwać się z "mruczącego letargu"....

Wyobraź sobie jak wyciągam rączkę z pomiędzy twoich nóg i mocno łapię Cię za pośladek i wlokę tak "schwytaną" w kierunku łózka... i jak wyswobadzam cię pozwalając ci usiąść na krawędzi łóżka, podchodząc blisko do ciebie tak żeby rozporek moich spodnie był zaledwie kilka centymetrów od twoich ust....

wtorek, 10 września 2013

Drzwi niebieskie - Editors - "Spiders"

Drzwi fioletowe - "Przed snem"

Kolejnym wierszem Jastruna którego próżnie szukałem w necie jest "Przed snem". Znalazłem co prawda wiersz o tym tytule Jastruna ale inny.
Ten jest mi jakoś bliski, nie żebym miał jakąś obsesję na punkcie przemijania, ale dostrzegam w nim pewien wyrzut sumienia względem samego siebie, względem tego, że ten "ja" którego widzą inni nie sprostał oczekiwaniom, nie pokazał wszystkiego najlepszego co ma i z jakiegoś powodu jest mu przykro...

"Przed Snem"

Lustro
W nim zwierzątko
Mojej twarzy
przyłapane na starzeniu się
Chce uciekać
Widzi że nie ma gdzie
Zaszywa się w kącie
Gotowe do walki

Po chwili
Już pokorne
Pozwala sobie myć zęby
Czesać siwą sierść
I odchodzi szeptem
W suchy liść snu



Ten wiersz przypomina mi, że czasem
warto zrobić krok w nie zwykłym dla swojej natury kierunku, żeby zwierzątko twarzy miało jakiś kontrargument ;)

poniedziałek, 9 września 2013

Drzwi czerwone - "Niespodzianka cz. 1"

"Chciałam ci kogoś przedstawić, bądź w hotelu Ibis jutro" brzmiał SMS od przyjaciółki który rozpalił Twoją wyobraźnię i zaprzątnął myśli przez cały wieczór. Jej telefon nie odpowiadał pomimo że próbowałaś się dodzwonić już kilka razy. "Zgubiła go? Czy specjalnie się ze mną droczy?" kołatało ci się w głowie. To przecież Ty miałaś jej kogoś przedstawić, miałaś ochotę wprowadzić go między was. Kazać mu patrzeć jak się pieścicie, albo sama ją nim "poczęstować" i patrzeć jak na jej twarzy powoli znika blask oczu, a zastępuje go mgła podniecenia w chwili gdy on ją dopieszcza i robić sobie dobrze czerpiąc pożądanie z własnych oczu i pojękiwań roznoszących się po pokoju. Było tyle scenariuszy w Twojej głowie, ale nie dało się ich snuć ze znakiem zapytania w miejscy twarzy faceta.

Na szczęście spałaś dobrze. Ranek zastał cię wypoczętą i drapieżnie nastawioną do dnia.
"Niezależnie co się dziś wydarzy będę się dobrze bawić"

sobota, 7 września 2013

Drzwi niebieskie - Świetliki - "Henryk Kwiatek"

Często nawiązuję do Świetlickiego, więc może nich raz przemówi sam... Jak dla mnie to piosenka o zaufaniu w związku (choć przyznaję dosyć specyficznym)... ;)

 

Jak bardzo dla Was liczy się tekst w piosence? Dla mnie bardzo...

piątek, 6 września 2013

Drzwi czerwone - "Dotykanie"

Było późno, za oknem szalała ulewa tak bardzo kontrastująca z ciepłem i przytulnością pokoju hotelowego. Oboje byliśmy lekko wstawieni i zaraz po tym jak zatrzasnęły się za nami drzwi pokoju zaczęliśmy się namiętnie całować, moje zwariowane ręce zdejmowały w rozpaleniu z ciebie całe ubranie, w tym rozbieranym tańcu cały czas zbliżaliśmy się do łóżka. Gdy dotarliśmy już do krawędzi łóżka byłaś już całkiem naga i rozpalona...... rzuciłem Cie na nie, poprawiłaś się lekko i cudownie rozkładając nogi w nadziei na mnie pomiędzy nimi. Obserwowałaś mnie wnikliwie.

Ja powoli zacząłem rozpinać guzik po guziczku swoje ubranie, najpierw koszulę, odsłaniając jej poły i pokazując Ci klatkę piersiową i brzuch, potem spodnie. Zdejmując elementy swojej garderoby pozwalałem im opadać u moich nóg.

czwartek, 5 września 2013

Drzwi fioletowe - "Przebudzenie bez Ciebie"

Dziś kolejny mój ulubiony autor... Tomasz Jastrun. Uwielbiam to jak niewiele słów potrzebuje, żeby oddać coś ważnego, ciekawego, istotnego, takiego :)

Na porannej pościeli
Zapach perfum
Jakby przez noc wyrosło
Białe pole konwalii

Ciebie już nie ma
Całe są tylko oczy
Osobno fragment biodra
I stopa

Gdyż nie ma większej rzeźni
Niż pamięć


środa, 4 września 2013

Drzwi bordowe - "Podróż służbowa cz. 2 - Wizytacja"

z cyklu "podróż służbowa" cz. 1.

c.d.

Straciłaś zainteresowanie kawą, gdy tylko wyszedł rzuciłaś się do swojego biurka przekopując dane, które wprowadzono do modelu. Nawet nie wiedziałaś czego szukać, wszystkie wyglądały na właściwe. Pobieżny przegląd, choć trwał godzinę, nic nie dał. Drugi również.

Ludzie wychodząc z pracy poklepywali cię po ramieniu gratulując projektu, a ty jakbyś ich nie zauważała, pogrążona w cyfrach goniłaś za jakimś duchem ukrytym w algorytmach.

Sama nie wiesz ile razy powtórzyło ci się w myślach "zabawił się mną...". Najważniejszy jak dotąd sukces w firmie, a ty zamiast oblewać go w knajpie siedziałaś późnym wieczorem skąpana w niebieskiej poświacie ekranu i testowałaś model, bo pieprzone dane były poprawne.

W końcu znalazłaś... Błędny algorytm zestawiający ryzyko w kontekście pozycji konkurencji. Ale, żeby błąd był aż tak znaczny? Jak on to zauważył? Musiał grzebać w moich plikach... - w pierwszej kolejności pojawiło się w myślach.

wtorek, 3 września 2013

Drzwi zielone - "Seks z obowiązku?"

Dziś mam pytanie o seks... chciałoby się powiedzieć w czystej postaci, ale nie. Chodzi mi o troszeczkę bardziej mętną jego odmianę... Liczę na Waszą otwartość i poedukowanie mnie w próbach rozumienia kobiet.

Spora część z Was jest na pewno w stałych związkach w których różnie bywa z temperaturą. Prawdopodobnie nie zawsze daje się tłumaczyć wszystkiego legendarnym bólem głowy. Ulegacie czasem? 

Oferujecie ciało dla świętego spokoju? Albo z poczucia winy, że już "X" razy mu odmówiłam w tym miesiącu?

Czy w ogóle funkcjonuje model: "trochę się pomiętoszę i już mam z nim spokój a jakiś czas"?

Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby non stop był "ogień" ;)

A może macie na to sposób?

Napiszecie?

poniedziałek, 2 września 2013

Drzwi czerwone - "Tygrys w klatce"

Mała legenda na początek: 
[myśli w nawiasach]
- słowa od myślników
Tak dla łatwiejszego czytania ;)

Chodzę po pokoju niczym głodny tygrys w klatce, od okna do drzwi.

[nie przyjdzie, nie obiecywała że będzie… Nie przejdzie przez moje osiedle, zresztą nie wymagam tego od niej… Jutro się z niej troszeczkę pośmieję, pożartuję z jej odwagi]

Kilkadziesiąt długości pokoju później…
Wyrwa mnie z zamyślenia wściekły dzwonek domofonu. Strach i paraliż. Z żołądkiem pod samym gardłem podnoszę słuchawkę…

niedziela, 1 września 2013

Drzwi fioletowe - "Do NN***"

Fantastyczny wiersz Mirona Białoszewskiego, nie mogłem go to nie wkleić. Poza tym przyda się wam odmiana po mojej grafomanii ;)

Do NN***

nagle
wycinasz się
z pomieszanych form ulicy
wypukłością nóg
                   twarzy

zbliżasz się - pół
      mijam cię - pół

jakże mi szkoda
tej zawsze jednej strony nie widzianej!
odchodzisz - pół
        ruch innych
               kroi cię
                     w coraz drobniejsze
                             kawałki

nic mi z ciebie nie zostało
                     nagle


P.S. Nawet konstrukcja wizualna (tabulatory) mają w nim znaczenie - jak dla mnie genialny...

Swoją drogą... jak często zdarza się wam, że ktoś fascynujący "wycina się z pomieszanych form ulicy"?

sobota, 31 sierpnia 2013

Drzwi niebieskie - Interpol - "C'mere"

Dziś po głowie chodzi mi ta piosenka...

    

 Lubię ją z jednego dodatkowego powodu... przypomina mi jak trudno zrobić ciekawy oryginalny teledysk...

piątek, 30 sierpnia 2013

drzwi szare - "narodziny relacji"

Nie do końca jestem pewien czy powinienem to zamykać za szarymi drzwiami, bo przynajmniej połowa posta nie zawiera nic kontrowersyjnego, jedynie druga część może pytaniem wkraczać w to wszystko co w związkach "niestandardowe" (a może jednak standardowe)... Ale dość tych tłumaczeń. Do rzeczy.

Pamiętacie jeszcze jak rodzi się to coś między partnerami? Pamiętacie pierwsze ukradkowe spojrzenia? Banalne wymiany zdań gdy żadne z was nie jest zainteresowane o czym mówicie, a jedynie samym faktem rozmowy? 

Albo może teraz... bardziej bezosobowo, przez Internet, często nawet jedynie z wyobrażeniem tylko osoby. Pamiętacie jak rodzi się fascynacja? Jak myśli coraz częściej uciekają wam w stronę tej osoby... jak wywołują one bezwiedny uśmiech?

czwartek, 29 sierpnia 2013

Drzwi czerwone - "Wakacje cz. 4 - też tak gotujesz?"

c.d. cyklu "wakacje" cz. 1 cz. 2 i cz. 3.

Musiałaś wyjechać na kilka dni, zostałem sam. Towarzyszył mi dziwny spokój. Pozwoliłem sobie wynieść fotel z werandy do lasu nieopodal spędzać tam większość samotnego czasu czytając książkę.
W dniu w którym miałaś wrócić zamierzałem dokończyć lekturę, żeby nie pozostawiać jej "niedoczytaną" bo choć nie zachwyciła, nie zasługiwała na takie porzucenie jakie na pewno stałoby się faktem gdy wrócisz. Niesforne myśli niczym gang zatwardziałych kocich recydywistów uciekły mi jak zwykle w innym kierunku, w stronę tego co wydarzyło się nie tak dawno.

Niczym bąble w drożdżowym zaczynie myśli wypływały na powierzchnię dostojnie pękając jedna po drugiej...

- „Mam Cię, osiągnąłem swój cel. Czuję, że mamy wspólną część, niezależnie od tego co się stanie”.

środa, 28 sierpnia 2013

Drzwi zielone - "Demony szafowe"

Posłużę się dziś wstępem pewnego znanego podróżnika i poszukiwacza skarbów żeby zadać pytanie dotyczące waszego zachowania, które przynajmniej w moim odczuciu wcale nie różni się tak od męskiego... Najpierw jednak przykład który, mam nadzieję, wywoła nie jeden uśmiech. 

"Choć mógłbym o tym napisać powieść równą co najmniej 20 tys. mil podwodnej żeglugi to ograniczę się do formy tego maila.

Uzbrojony w entuzjazm, dwa przezroczyste pudła, pochodnię, krucyfiks i wodę święconą otworzyłem podwoje przedpokojowej pieczary... 

wtorek, 27 sierpnia 2013

Drzwi bordowe - "Podróż służbowa cz. 1 - Prolog"


Pierwszy dzień wykładów i prezentacji chylił się ku końcowi... Znów wszystko było na Twojej głowie, zero wsparcia z firmy. Przyzwyczaiłaś się już, a poza tym nie byłaś typem mazgaja. To co miałaś ogarnąć robiłaś dobrze i w firmie doskonale o tym wiedzieli. Może dlatego powierzyli ci tą konferencję.
Czułaś, że to Twój sprawdzian, że jeżeli się spiszesz nabierzesz rozpędu. Byłaś pewna, że sobie poradzisz, pierwszy dzień zdawał się to potwierdzać.
Z niekłamaną satysfakcją patrzyłaś na rozdziawione usta Holendrów słuchających Twoich prezentacji i będących pod wrażeniem Twojej rzeczowości.

Zresztą nie pierwszy raz owijałaś sobie klientów wokół palca, wiedziałaś jak to robić. Zaczynało się to jeszcze wcześnie rano. Już szczotkując zęby posyłałaś sobie to chłodne spojrzenie pewnej siebie hardej suki, jak czasem z przekąsem o sobie myślałaś.