Wiedziałem, że przyjdziesz... Oczy powoli przyzwyczajają się do strony, coś jakbyś weszła z rozświetlonej ulicy w ciemną klatkę schodową. Powoli dostrzegasz szczegóły pomieszczenia. Kręte schody z kutą barierką zwieńczoną drewnianą poręczą prowadzą na półpiętro na którym widać wielokrotnie malowane jaskrawą olejną farbą drzwi... Które dziś pchniesz, przekraczając próg?
wtorek, 30 lipca 2013
Drzwi fioletowe - "Blizny"
Lubię gdy odgarniasz włosy
i niespiesznym ruchem
odsłaniasz labirynt blizn
na plecach swojego życia
Lubię gdy wędruję po nich
wnętrzem swojej dłoni,
gdy opuszek palca
niczym igła w pozytywce
unosi się i opada...
Lubię gdy w tych mgnieniach
zagryzasz słodko wargi
i cichutko mruczysz
gdy nakładam na nie
balsam swojej obecności
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czasami fajnie jest oderwać się od szarości dnia codziennego....
OdpowiedzUsuń