piątek, 6 grudnia 2013

Drzwi fioletowe - "Zima"

Tak mi ciebie brakowało zimo.
Opłakiwałem cię wiosennym deszczem,
usychałem upałem letniej tęsknoty
i owocowałem jesienną nadzieją.

Przyszłaś, topisz się gwiazdkami śniegu 
na moich zbyt gorących dłoniach,
a ja szczekającymi z zimna zębami
szepczę zakazane słowo: kochana.



Bo czemu tylko narzekać na ta zimę... to takie mainstreamowe ;)

2 komentarze:

  1. Tak pięknie piszesz o zimie jak o jakieś kobiecie.... ;), chyba, że zima to tylko przenośnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przywilejem autora są niedopowiedzenia, a czytającego interpretacje ;) ^^

      Usuń