Co wieczór na twardych schodach poduszki
Zostawiam kryształowe pantofelki marzeń
W nadziei, że jeszcze mnie odnajdziesz.
Zanim zegar wybijając godzinę znów zaklnie
Moje usta w wąską kreskę obojętności
Jeszcze raz szukam wspomnień uśmiechu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz