Dziś rano w garażu zaczepił mnie Lou Reed ze swoim "Perfekcyjnym dniem"... Nie żebym go gdzieś usłyszał ostatnio, po prostu zabrzmiał w mojej głowie... I nawet nie myślałem o tym, że odszedł niedawno...
Same odświeżcie sobie tą piosenkę, albo może ją poznajcie.
Same odświeżcie sobie tą piosenkę, albo może ją poznajcie.
Nie żeby mój dzień był jakiś perfekcyjny od rana ;)
Ale może to jakaś dobra wróżba? Może coś się wydarzy? ;) ;) ;)
Jeszcze tekst... (z zaznaczonymi jak zwykle fragmentami które mnie przyciągają)
Wprost idealny dzień
Pijemy Sangrię w parku
A później
Gdy się ściemni, idziemy do domu
Wprost idealny dzień
Karmimy zwierzęta w zoo
A później
Także film, a potem do domu
Och, to tak idealny dzień
Cieszę się mogąc spędzić go z tobą
Och, to tak idealny dzień
Po prostu pozwalasz mi się trzymać
Po prostu pozwalasz mi się trzymać
Wprost idealny dzień
Problemy zostawiliśmy same
Na weekendzie samowolnie
Jest tak zabawnie
Wprost idealny dzień
Sprawiłaś, że się zapomniałem
Myślałem, że jestem
Kimś innym, kimś dobrym
Och, to tak idealny dzień
Cieszę się mogąc spędzić go z tobą
Och, to tak idealny dzień
Po prostu pozwalasz mi się trzymać
Po prostu pozwalasz mi się trzymać
Będziesz zbierać tylko to, co zasiejesz 4x
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz