środa, 29 stycznia 2014

Drzwi szare - "Sekunda karnawału w środku postu"

W jednej z piosenek Świetlickiego pojawia się wers "sekunda karnawału w środku postu".
Lubi mi siedzieć w głowie, szczególnie gdy zdarza mi się doświadczyć czegoś miłego co niestety ma się nijak do ogólnie przyjętego porządku świata. Uśmiech kobiety idącej z partnerem, który na 90% znaczył więcej niż tylko uśmiech, Zwierzenie adresowane do moich uszu, a skrywane nawet przed najbliższymi, chwila bliskości, która nie powinna się zdarzyć.
Nie wiem jak wam, ale mi trudno się godzić z faktem, że była to tylko chwila słabości. Czy to tylko "pęknięcia w strukturze rzeczywistości"? Anomalie uporządkowanego życia? Krąg na wodzie egzystencji po tym gdy jakiś chochlik wrzucił do niej kamień myśli, że "moje życie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej"?


Jakbyśmy wszyscy w jakiejś makroskali budowali termitierę cywilizacji rezygnując w tym celu z małych egoizmów.

Ja tam lubię te małe egoizmy - może dlatego, że długo z nich rezygnowałem, a może dlatego, że mam zbyt duży pierwiastek hedonizmu w sobie...


4 komentarze:

  1. Ach... cóż za filozoficzny nastrój mamy dzisiaj ;) M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm.... Zwykle nam brakuje na co dzień czasu na filozofię.
      Nie koniecznie w wydaniu wielkich filozofów, ale taką mniejszą - powiedzmy "użytkową".

      Chyba własnie dlatego powstały "Szare drzwi" - żeby czasem przystanąć i spróbować zastanowić się nad tym co "wypada robić", choćby po to by świadomie i z przekonaniem uczestniczyć w "owczym pędzie" ;)

      Usuń
    2. Ale to filozofowanie ;) przynajmniej w moim przypadku, ma zazwyczaj inne podłoże, niż tylko chęć przystanięcia na chwilę. Zbyt często składają się na taki stan wydarzenia jaki mnie spotkały...myślę wtedy co zrobiłam nie tak, jak powinnam się zachować i co mogłam zrobić, powiedzieć innego... Bo ja jestem takim kimś "kto najpierw robi, a potem myśli" hihi

      Usuń
    3. Wtedy też jest dobrze pomyśleć - to dzięki takim myślą kształtujemy się emocjonalnie. Bez nich funkcjonowałaby jedynie reakcja "sparzyłam się - więcej tego nie zrobię".
      Wtedy też rozwijamy swoją empatię - bo przecież nasze działania mają wpływ na innych. Nie jestem w stanie potwierdzić autentyczności cytatu z "Małego księcia", ale "jesteśmy odpowiedzialni za to co oswoiliśmy". :)

      Usuń