Wiedziałem, że przyjdziesz... Oczy powoli przyzwyczajają się do strony, coś jakbyś weszła z rozświetlonej ulicy w ciemną klatkę schodową. Powoli dostrzegasz szczegóły pomieszczenia. Kręte schody z kutą barierką zwieńczoną drewnianą poręczą prowadzą na półpiętro na którym widać wielokrotnie malowane jaskrawą olejną farbą drzwi... Które dziś pchniesz, przekraczając próg?
środa, 7 sierpnia 2013
Drzwi fioletowe - "Boso"
Przyjdź do mnie boso i zapartym tchem,
usiądź na werandzie, rozgość się
w ratanowym fotelu wspomnień
i usłysz jak witam Cię śpiewem ptaków
Niespiesznie wypij ostygłą już herbatę
i pchnij delikatnie drzwi mojego serca,
a potem przekraczając skrzypiący próg
zbliż usta do futryny mojego ucha
I szepnij – „...jestem w domu…”
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Takie lubię najbardziej... :).
OdpowiedzUsuń